W grudniu 1979 roku Jan Paweł II odbył swoją historyczną pielgrzymkę do Turcji, kraju, który łączy w sobie bogatą kulturę, historię oraz tradycje. Choć głównym celem wizyty były spotkania ekumeniczne i promocja dialogu międzyreligijnego, warto przy tej okazji odkryć jeszcze jeden aspekt tej podróży – turecką kuchnię, której różnorodność odzwierciedla wielokulturowe dziedzictwo kraju.

Smaki Bliskiego Wschodu i historia
Turcja słynie ze swojej kuchni pełnej intensywnych smaków i aromatów. Bogactwo potraw, które można tu znaleźć, wynika z wpływów różnych cywilizacji – Bizancjum, Imperium Osmańskiego i sąsiednich krajów Bliskiego Wschodu. Podążając śladami Jana Pawła II, który odwiedził Stambuł, Efez i inne miejsca, warto zatrzymać się i skosztować lokalnych specjałów, które kryją się za każdym rogiem.
Tureckie śniadanie (kahvaltı) to uczta sama w sobie. Składa się z różnych drobnych dań, takich jak świeże sery, oliwki, miód, pomidory, ogórki, a także simit – chrupiący obwarzanek posypany sezamem. Jan Paweł II, który często podkreślał wagę wspólnoty, być może mógł zobaczyć w tureckim śniadaniu symboliczny akt dzielenia się i wspólnotowego spożywania posiłków, który sprzyja budowaniu więzi.

Smakowite dania główne – kebaby i meze
Podróżując po Turcji, nie sposób nie skosztować klasycznych kebabów. Każdy region kraju ma swoje wariacje tej potrawy – od adana kebaba, który jest pikantny, po iskender kebab podawany z jogurtem i sosem pomidorowym. Na stołach często pojawiają się także meze, czyli zestaw przekąsek takich jak hummus, dolma (nadziewane liście winogron) czy muhammara (pasta z papryki i orzechów włoskich). To bogactwo smaków odzwierciedla kulturę otwartości i dzielenia się, którą Jan Paweł II podkreślał podczas swoich spotkań z wiernymi na całym świecie.
Turecka słodycz – baklava i lokum
Nie można opuścić Turcji bez spróbowania jej słodkich specjałów. Baklava – chrupiące ciasto filo nadziewane orzechami i skąpane w syropie – to deser, który kusi bogatym smakiem i zapachem. Inną tradycyjną słodkością jest lokum (turkish delight), które dzięki swojej różnorodności smaków – od różanego po pistacjowy – przyciąga uwagę każdego miłośnika słodyczy. Jan Paweł II, znany ze swojej otwartości na lokalne tradycje, zapewne doceniłby te przysmaki jako wyraz gościnności i serdeczności, z której słynie Turcja. Zresztą ci, którzy znali bliżej naszego papieża twierdzą, iż lubił on słodkości.
Herbata i kawa – tureckie rytuały
Podróżując po Turcji, warto zauważyć, że herbata (çay) jest nieodłącznym elementem tureckiej kultury. Podawana w małych szklankach o kształcie tulipana, stanowi symbol gościnności. Kawa po turecku, mocna i aromatyczna, z gęstym osadem na dnie, jest nie tylko napojem, ale i tradycją, która zachęca do zatrzymania się i rozmowy. Papież Jan Paweł II, który był wielkim zwolennikiem dialogu i spotkań z ludźmi, zapewne znalazłby w tych rytuałach sposób na budowanie wspólnoty.
Kulinarne podróże z Janem Pawłem II po Turcji to nie tylko odkrywanie smaków, ale także refleksja nad tym, jak kuchnia może zbliżać ludzi i stanowić pomost między kulturami. Turcja, będąca miejscem spotkań różnych tradycji i religii, jest idealnym przykładem na to, jak jedzenie może być wyrazem bogatego dziedzictwa i historii. Dla turystów, którzy chcą podążać śladami papieża, odkrywanie tureckich smaków to podróż, która karmi zarówno ciało, jak i ducha.